Moje powołanie

Gość

Pokój i dobro!!!Droga Malgorzato!!!Nawet nie wiesz, jak poruszyl mnie i ucieszyl widok Twojego świadectwa na tej stronie. Tak sie sklada, ze ja takze odkrywam moja droge do Karmelu...I chociaz pisze to na stronie siostr honoratek, ktore kocham i ktore Pan Bóg dal mi poznac i zwiazac sie z nimi(ku mojej ogromnej radosci!!!) na pewno nie bez przyczyny, chcialabym opowiedziec o moim odkrywaniu Karmelu. U mnie zaczelo sie tez 3 lata temu, nawet data podobna- w sierpniu, jakos chyba przed radomszczanska pielgrzymka na Jasna Gore(24-28. 0 . Bylam u mojej kolezanki z KSM-u. Oli i penetrowalam jej poleczke z ciekawymi ksiazkami Wsrod nich znalazlam malutka ksiazeczke "Mysli i slowa" sw. Teresy od Dzieciatka Jezus.No i otworzylam oszywicie na jej zdaniu, ktore we mnie niesamowicie trafilo. Mialam wtedy pewien problem wewnetrzny( trudna rzecz, bardzo sie nia martwilam) a te slowa brzmialy: "Jezus jest bardzo zadowolony z Ciebie, a nawet jesli pozwala Ci dostrzec pewne niewiernosci w Twym sercu, to jestem pewna, ze liczniejsze odbiera od Ciebie akty milosci". Niesamowite slowa, dotad jak o nich pomysle robi mi sie cieplo Zaczelam czytac inne mysli i nawet pozyczylam ta ksiazeczke i do nastepnego dnia przeczytalam cala.Wczesniej nie znalam postaci sw. Tereski, a od tamtej pory zaczelam czytac duzo o niej i nawet okazalo sie, ze moja inna kolezanka ma u siebie "Dzieja duszy".I jakos tak sie ukladalo, ze prawie wszedzie gdzie nie pojechalam czy gdzie nie trafilam, spotykalam swieta Tereske( czy to jej slowa, czy obraz, czy samo imie, a pozniej takze slowo karmel)i choc niektorzy moga to uznac za zbieg okolicznosci, ja czuje i wiem, ze dla Pana Boga nie ma przypadkow.Sw, Tereska mnie zafascynowala i jako jedna z nielicznych swietych nie wydala mi sie taka "nieosiagalna", ale wyrozumiala dla ludzkich slabosci i osiagajaca swietosc z poziomu malego, grzesznego czlowieka.Ufajaca tylko Jezusowi-i to wystarcza.Mimo upadkow i grzechow."Jezus sam!"Moglabym jeszcze dlugo o tym pisac, ale powiem tylko tyle, ze od tamtej pory spotykam bardzo czesto sw. Tereske w moim zyciu, traktuje ja jak przyjaciela i odczuwam jej opieke(ona sama obiecywala, ze bedac w Niebie bedzie pomagac ludziom w drodze do niego).A w mojej parafii dziala swiecki Karmel i uczestnicze w spotkaniach, choc (jeszcze) nie jestem czlonkiem, poznaje innych swietych Karmelu i jego fascynujaca duchowosc.Odkrywam na razie moje powolanie i jeszce nie wiem co ze mna bedzie , ale pewnie bedzie to cos zwiazanego z Karmelem, bo jakos zbyt czesto spotykam wszedzie to slowo Pozdrawiam Cie goraco i sciskam, pozdrawiam tez wszystkich sympatykow Karmelu!!!